Powered By Blogger

Zarabiaj na Facebooku

wtorek, 14 lutego 2012

Pogrzeb pupila

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Gdy odchodzi nasz ukochany czworonóg, chcielibyśmy godnie go pożegnać. Przecież pies czy kot żył z nami długie lata, towarzysząc w codziennych zmaganiach, radościach, smutkach i rodzinnych przeobrażeniach.

Nic dziwnego, że wiele osób nie wyobraża sobie, że – tak po prostu – odda zwierzę do spalenia, czy zostawi ciało przyjaciela w gabinecie weterynaryjnym. Pamiętajmy, że - zgodnie z prawem - nie możemy sami zakopać naszych milusińskich nad rzeką lub w parku. Istnieje bowiem ryzyko, że truchło zostanie odkopane przez inne zwierzęta, przez bawiące się dzieci czy dostanie się z powrotem na powierzchnię w wyniku prac remontowanych, budowlanych, przeprowadzanych właśnie w miejscu pochówku. Wówczas, gdy tożsamość właściciela psa lub kota zostanie ustalona, grozi nam kolegium. Zakopywanie zwierząt musi odbywać się więc zgodnie z przepisami. Dlatego, jeśli nie mamy własnej działki, zdajmy się na firmy, od lat praktykujące takie procedery.

W wielu miastach działają specjalne krematoria, posiadające komorę do spalania zwierząt. Jest ona używana tylko w tym celu. Bywa, że w ciągu dnia spopiela się w niej szczątki wielu bezpańskich kotów lub psów, które uśpił weterynarz i - za pobraniem opłaty od właścicieli zwierzaka – przywiózł na grupową kremację. Jeśli chcemy indywidualnego zabiegu, musimy ponieść wyższe koszty – szczegółowymi informacjami dysponuje, na przykład, krematorium we Wrocławiu, od lat działające na rzecz należytego traktowania trucheł zwierzęcych.

Miauczącym oraz szczekającym ongiś towarzyszom rodzin winno się okazywać uznanie i miłość. Stąd pomysł na zakładanie cmentarzy dla zwierząt. Choć nie działają one w każdej miejscowości, ludzie z różnych części Polski przywożą na te oryginalne nekropolie prochy lub ciała swych pupili. Chowane są one wraz z ulubionymi zabawkami, smyczami, obróżkami, kocykami i poduszkami. Nagrobki są przystrajane figurkami zwierzęcymi, wiatraczkami, świeczkami oraz pamiątkowymi tablicami: „Cezar. Był wierny”; „Tu leży nasz najlepszy kumpel Goofy – brakuje nam Ciebie, Stary!”; „W wieku niespełna trzech lat opuściła nas Kicia Klarcia. Kochaliśmy Ją i zawsze będziemy kochać.” Wzruszające wyznania, cytaty i starannie grawerowane imiona zwierzaczków mogą zadziwiać tych, którzy nigdy nie mieli w domu czworonoga. Tych, którzy mają, mieli i pewnie będą jeszcze mieć następnego, wiernego druha, takie obrazki nie dziwią…

Jak zapewniają firmy - między innymi - świadczące pogrzebowe usługi we Wrocławiu, a imające się głownie pochówkiem zwierzaków, na brak chętnych nie można narzekać. Ludzie chcą żegnać, a potem ze „świeczką pamięci” odwiedzać swych najbliższych. Nawet jeśli mowa tu o zwierzętach, które odeszły…

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ulubieniec carów

Chart Rosyjski Borzoj.

Autorem artykułu jest MARIUSZ DANIELCZYK


Chart rosyjski ulubieniec carów jest kwintesencją elegancji. Mimo pokaźnych rozmiarów porusza się z niebywałą lekkością,a jego duże, wyraziste oczy odzwierciedlają wszystkie uczucia. Zapewne z tego powodu przez wieki cieszył się przychylnością artystów.

Charty znane były w Rosji już we wczesnym średniowieczu, ale typ rasowy borzoja ukształtował sie dopiero około XVII wieku, najprawdopodobniej pod wpływem chartów tureckich i krymskich, a może i długowłosych psów owczarskich. Pierwszy opis pochodzi z ksiązki o polowaniu Christiana von Lessinga i przedstawia borzoja niemal dokładnie takim, jakim jest dzisiaj:,,Głowa sucha i podłużna, grzbiet łukowaty i wysklepiony, żebra głębokie i płaskie, ogon długi i sierpowaty, włos długi, falisty".

Charty rosyjskie to psy bardzo kontaktowe, lubiące towarzystwo. Kochają opiekuna, potrzebne jest im codzienne porozumienie, pieszczoty (potrafią się za nie odwdzięczyć). Nigdy nie są wrogo ustosunkowane do obcych.Tolerują duże zwierzęta i sporych rozmiarów psy, natomiast mali pobratymcy, czy inne uciekające czworonogi wyzwalają w nich pradawny instynkt myśliwski i kontakty takie kończą się pogonią.

Borzoja może mieć każdy pod warunkiem, że zapewni mu właściwą dietę, dostateczną ilość ruchu (zwłaszcza osobnikowi młodemu) i oczywiście miłość. Utrzymanie charta rosyjskiego w mieście jest nieco trudniejsze ze względu na jego potrzebę swobodnego biegania. Dla chcącego jednak nic trudnego...

Żywienie borzoja nie nastręcza żadnych problemów. Karmy suche dostosowane do wieku psa dostarczają organizmowi wszystkiego, co potrzebne, zapewniając jego prawidłowy wzrost i rozwój. Niewskazana jest monodieta - każde urozmaicenie posiłku wpływa korzystnie na apetyt czworonoga. Mowa tu o dodatku mięsa surowego, gotowanego. Szczególnie ważny jest okres wzrostu od 3 do 12 miesiąca życia, kiedy w stosunkowo krótkim czasie wykształcają się długie kości kończyn.

Przy odpowiedniej profilaktyce (regularne szczepienia, odrobaczania) borzoje rzadko chorują i dobrze znoszą trudne warunki środowiskowe. Należą do psów długo żyjących (12-14 lat). Jak u wszystkich dużych ras trzeba pamiętać o ryzyku skrętu żołądka i nie pozwalać podopiecznemu na wysiłek bezpośrednio po jedzeniu. Młode osobniki, szczególnie w okresie intensywnego wzrostu, mogą mieć predyspozycje do schorzeń układu mięśniowo-szkieletowego.

Ze względu na długość włosa charty rosyjskie wymagają systematycznej pielęgnacji - czesania i szczotkowania.

---

Mario.http://mojpies-mario.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

sobota, 7 stycznia 2012

Problem z ciągnącym psem

Autorem artykułu jest Pierzasty


Za każdym razem przed wyjściem z psem na spacer jesteś zestresowany(a)? Wkurzasz się że znów będziesz walczyć z ciągnącym cię w każdą stronę psem i że spacer zamiast przyjemności dostarczy ci tylko niepotrzebnych nerwów? Wcale tak nie musi być.

W przypadku problemu z ciągnącym i nie dającym się podporządkować naszej woli psem wcale nie rozwiązuje problemu kupowanie kolczatki. Jak z większością spraw w naszym życiu nie ma łatwych, szybkich i nie wymagających z naszej strony pewnego wysiłku i wytrwałości sposobów na rozwiązywanie problemów. W przypadku używania kolczatki niejednokrotnie ze zdziwieniem obserwujemy, że pomimo jej używania pies nadal ciągnie w określonym kierunku i nic nie robi sobie z bólu, który sprawia mu kolczatka. Pies po prostu przyzwyczaił się do tego faktu a w przypadku niektórych ras, których próg bólu jest zdecydowanie wyższy kolczatka jest absolutnie nieskuteczna.

Najlepszym rozwiązaniem jest rozpoczęcie nauki psa niektórych bardzo przydatnych nam zachowań już w wieku szczenięcym. Musimy przy tym być bardzo konsekwentni i cierpliwi szczególnie na samym początku a opłaci nam się to w przyszłości z nawiązką. Nie znaczy to oczywiście, że nie da się tego samego nauczyć psa dorosłego – wymagać to jednak będzie o wiele więcej cierpliwości z naszej strony. Zaczynamy więc od tego, że zanim przystąpimy do naszej tresury pies powinien być już wybiegany (ewentualnie po zabawie, pływaniu czy też innej aktywności). Nie próbujmy uczyć psa chodzenia grzecznie na smyczy bez kolczatki kiedy jest to jego pierwsze wyjście w danym dniu na spacer. Nie zapominajmy, że zdecydowana większość psów lubi dużą dawkę ruchu, którą musimy im codziennie zapewnić. Wracając z godzinnego spaceru po polach, lesie, górach itp. sami zaobserwujemy, że pies ma zdecydowanie mniejszą ochotę na wyrywanie się w jakimkolwiek kierunku i chętniej idzie z nami przy nodze. Zakładamy wtedy zwykłą smycz (nie kolczatkę!) i idziemy z psem w jednym kierunku. Kiedy tylko pies spróbuje pociągnąć nas w innym kierunku my zdecydowanie zmieniamy kierunek naszego marszu na przeciwny lub zatrzymujemy się. Robimy to wielokrotnie i codziennie. Każdy pies jest inny i każdy uczy się w innym tempie. Jednemu wystarczy kilka dni innemu będziemy musieli poświęcić kilkanaście ale prędzej czy później każdy zauważy, że jeśli będzie próbował was ciągnąć w jakimś kierunku to skutek będzie odwrotny od zamierzonego, czyli albo dotrze w to miejsce później niż zamierzał (to w przypadku zatrzymań) albo nawet nie dotrze tam wcale (w przypadku zmiany kierunku marszu).

Metoda ta mimo, że wymaga samozaparcia i dużo czasu jednak jest bardzo skuteczna i wprost trudno wam będzie uwierzyć, że możecie chodzić z waszym psem bez kolczatki i trzyma się was pomimo jej braku. Nie zapomnijcie jednak, że jeżeli nie zapewnicie psu odpowiedniej dawki codziennego ruchu prędzej czy później problem powróci. Tak więc chodźcie z waszymi psami na spacery w miarę możliwości codziennie i co najmniej na 30 minut (najlepiej około 1 godz.) co przyniesie niesamowite korzyści i wam i waszym pupilom. Poza oczywistymi korzyściami zdrowotnymi dla was spowodujecie również to, że pies – wasz najwierniejszy przyjaciel będzie szczęśliwy, radosny, chętniejszy do współpracy – a chyba przecież o to chodzi skoro zdecydowaliście się na psa.

---

Zainteresowanych tematyką psów zapraszam na mojego bloga: http://pierzasty-mojpiesija.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 3 stycznia 2012

Posłanie dla psa

Artykuł poświęcony przygotowaniu miejsca w domu dla naszego czworonoga-psa. Co należy wiedzieć, żeby wykonać to prawidłowo. Z czego wykonać przytulne legowisko i gdzie je ulokować.

Pies przebywający w domu musi mieć przygotowane własne miejsce, kąt, w którym znajdzie chwilę spokoju i schronienie przed zgiełkiem życia rodzinnego. Posłanie lub koszyk są w sumie najprostszym i najczęściej stosowanym rozwiązaniem legowiska. Miejsce gdzie przygotujemy legowisko dla naszego pupila powinno znajdować się nieco na uboczu, co ma szczególne znaczenie wtedy, gdy w domu są dzieci. Zadaniem rodziców jest pokazać dzieciom i wytłumaczyć że miejsce to jest szczególne dla ich pupila, zwłaszcza gdy mamy szczeniaka.

Problemem zwyczajnym jest przystosowanie się psa do nowego miejsca. Bardzo dobrym sposobem na to jest ustawienie nie dużej zagródki i umieszczenie go tam na czas przyzwyczajenia się do nowego miejsca. Nie zapomnijmy również że legowisko powinno być suche i oddalone od przeciągów. Jeżeli legowisko usytuujemy w kuchni nie może znajdować się pod nogami i nie powinno być zbyt blisko niebezpiecznych urządzeń kuchennych.

Jeżeli zastanawiamy się, jaką wielkość powinno mieć legowisko naszego psiaka to wskazówką bardzo banalną będzie jego wielkość. Należy psu zapewnić taką wielkość aby mógł się swobodnie obracać. Doskonale zdaje egzamin drewniany podest na metalowej ramie, lecz wielu właścicieli wybiera tradycyjny koszyk. Kosze z wikliny są niestety okazją do ostrzenia zębów, przez co koszyk po pewnym czasie zostanie obskubany. Dlatego wiklinowy koszyk jest idealny dla spokojnych psów.

Wygodnym uzupełnieniem legowiska są nieprzemakalna podkładka i kocyk. Posłanie z koca nie musi być eleganckie, wręcz przeciwnie psy zazwyczaj nie są przystosowane do trzymania ładu i porządku więc pomarszczony kocyk będzie nawet wygodniejszy i przytulniejszy dla naszego pupila. Dlatego dla szczenięcia przygotować najlepiej jakąś niepotrzebną już tkaninę aż do czasu gdy przeminie etap gryzienia przedmiotów i częstego załatwiania się. Produkowane są specjalne koce dla psów, które są wygodne i estetyczne tak w użytkowaniu jak i czyszczeniu. Dorosłe psy dobrze czują się na posłaniach wypełnionych kulkami ze styropianu. Są one bardzo wygodne dla psów, jednak nie łatwo utrzymać je w czystości. Trzeba więc mieć w zapasie drugie czyste posłanie na wszelki wypadek.

-- Stopka

dowiedz się więcej o psach: http://psiaki-abc.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.